[ Pobierz całość w formacie PDF ]

rześkie. Wokół roztaczała się wspaniała panorama, a na błękitnej
powierzchni morza unosiły się dziesiątki jachtów i stateczków. Było
niewyobrażalnie pięknie.
Perseus stał tuż za nią. Jego dłonie obejmowały ją w talii, wtulił
twarz w jej włosy. Dziś związała je białą wstążką.
Do tej pory nie ubierała się na biało. Z tym większym
zdumieniem patrzyła na swoje odbicie, gdy w jednym z butików
przymierzyła wybraną przez niego białą letnią sukienkę z kamizelką.
Całość ozdobiona była kolorowym haftem. Było jej w tym wyjątkowo
do twarzy. Do tego skórzane sandały. Cała zakupiona przez
Perseusa garderoba już czekała na nią na Serifos.
Dla kogoś z boku wyglądali na typową parę nowożeńców w
podróży poślubnej. Przez cały czas szeptali do siebie z czułością
trzymając się tak blisko, jak pozwalało na to dobre wychowanie.
Taka była umowa, nim zgodziła się go poślubić. Przy ludziach musi
zachować pozory, zapomnieć o oporach. Nie przypuszczała tylko, że
przyjdzie to jej z taką łatwością. Aż zbyt łatwo. Radowała ją każda
spędzona z nim chwila. Nawet jej serce biło w rytmie jego serca.
Jak to będzie, kiedy zabawa się skończy, kiedy już nie będzie
udawać jego żony? Jej miejsce jest w jego ramionach, dopiero tam
jest bezpieczna, wiedząc, że przy nim nic złego jej nie spotka. A
przecież zna go zaledwie od kilku tygodni, wi ęc jak to możliwe?
 Perseus?
 Uhm...  Wydawał się być w podobnym nastroju co ona.
 Opowiedz mi choć trochę o swojej narzeczonej. Wolałabym za-
wczasu wiedzieć, czego się spodziewać. I uniknąć zaskoczeń  dorzu-
ciła pozornie lekkim tonem. Rozmawiali już o bardzo wielu rzeczach,
ale do tej pory nie powiedział jej nic o swojej przeszłości. Paliła ja,
ciekawość.
 Nie widziałem jej od dwudziestu lat. Dziewczyna, która mnie
zraniła, a potem zniknęła, teraz jest dojrzałą kobietą.
 Nie o to pytałam  skrzywiła się Sam.  Powiedz mi, dlaczego
cię zraniła?
Przez________________________________ opowiadać.
 Kiedy w Delos przysięgaliśmy sobie miłość, pewnie sadziła, że
to nic poważnego, zabawa. Byłem jak zakazany
owoc________________________________gający. Pochodziłem z nizin
społecznych. Chłopak, o którym z góry wiadomo, że się za niego nie
wyjdzie, ale można się z nim zabawić. Kiedy wszedłem do jej pokoju,
by ją zabrać ze sobą w świat i poślubić, po raz pierwszy uświadomiła
sobie, że z mojej strony to coś poważnego. To ją przeraziło. Bała się
mojej miłości. Wpadła w panikę. Chciała się przede mną obronić.
Dlatego to zrobiła. Całkiem naturalne.
 Przecież byś jej do niczego nie zmuszał.  Sam z niedowierza-
niem pokręciła głową  Wiem, że byś tego nie zrobił. Nic nie uspra-
wiedliwia jej postępku! To wcale nie było naturalne!
 Ale ludzkie  powiedział szeptem, z ustami tuż przy jej skroni.
 W mojej ojczyznie kobiety mają gorący temperament, a ona była
wtedy bardzo młoda. Ledwie skończyła osiemnaście lat.
 Nic nie usprawiedliwia takich zachowań. Nie mogę pojąć, że
jesteś zdolny jej to wybaczyć.  Głos jej drżał.  Choć domyślam się,
że jest coś prawdziwego w stwierdzeniu, że miłość wszystko
wybacza, każdą niegodziwość, każde zło.
 Miłość jest właśnie taka, okrutna i czasami cudowna, Kyria
Kostopoulos. Któregoś dnia sama to zrozumiesz, na własnej skórze
doświadczysz jej szalonych wzlotów i upadków, które łamią serce.
Przekonasz się wtedy, że rzeczywistość przekracza wszelkie
oczekiwania.
Taka niedobra miłość stała się udziałem jej mamy. Nie
przyniosła jej nic poza bólem i rozpaczą. Sam wzdrygnęła się na to
wspomnienie.
 Wolałabym tego nie poznawać.
 I w tym właśnie jest problem.  Perseus przygarnął ją mocniej.
 Miłość nie wybiera, nie pyta o pozwolenie. Spada na ciebie jak
grom z jasnego nieba, gdy wcale się tego nie spodziewasz. I człowiek
już nigdy nie jest taki jak wcześniej.
Na szczęście stała do niego tyłem, więc nie mógł widzieć łez,
które naraz napłynęły jej do oczu.
 Ty już nigdy potem nie byłeś taki jak kiedyś.
 Nie  odparł głucho. Ogarnęła ją fala żalu i współczucia.
 Perseus... chciałabym ci jakoś pomóc.  Głos się jej łamał.
 Więc bądz przy mnie. Nie wystawiaj mnie na pokuszenie, nie
spuszczaj mnie z oka. I zawsze, bez względu na okoliczności, bądz
sobą. Kobietą, która potrafi nazwać mnie Kofolopogosem, która ma
odwagę rzucić mi w twarz, że mój podniesiony głos nie robi na niej
najmniejszego wrażenia.
Sam opuściła głowę, skonfundowana.
 Aż nie chce mi się wierzyć, że mogłam ci coś takiego
powiedzieć.
 Nigdy tego nie zapomnę  wyszeptał, muskając ustami jej
kark. Topniała w jego uścisku. Szczęście, że ją trzymał, bo nogi
miała jak z waty.
 Chodzmy na dół. To świeże powietrze pobudza apetyt. Czuję,
że nadszedł czas na filiżankę dobrej kawy. A jeśli mnie pamięć nie
myli, do kawy podają tu negraki.
 To rodzaj ciasta?
 Czekoladowe ciasto z rumem i rodzynkami. Polane pysznym
czekoladowym sosem.
 Tak myślałam. Uwielbiasz słodycze.  Uśmiechnęła się
szeroko.
 ____d wiesz?
 Bo zamawiasz deser do każdego posiłku, a jak zrobiłeś mi her-
batę, to był to taki ulepek, że można było łyżkę postawić.
Perseus zaśmiał się głośno. Kilka
o________________________________nku. Nie zważając na ciekawskich,
ruszyli na dolny pokład. Uśmiechnięci i objęci. Jak zakochani.
Niestety, to tylko pozory. W istocie oboje odgrywają swoje role,
starając się robić to jak najlepiej. Sam bardzo się bała, by go nie
zawieść.
Perseus wykazał ogromną wielkoduszność, skrupulatnie
wypełniając jej życzenia. Nie było dla niego żadnych ograniczeń,
żadnych trudności. Miał gest. Nie spodziewała się po nim aż takiej
hojności. Tym bardziej zależało jej, by nie okazać się niewdzięczną.
Dręczyła się myślą, że czymś się zdradzi, że zrobi coś nie tak. Ale jak
do tej pory nie miał jej nic do zarzucenia, nawet słowem nie okazał,
że spodziewa się czegoś więcej.
Usiedli przy stoliku pod oknem, Perseus skinął na kelnera.
Wprawdzie w hotelu w Atenach zjadła skromne śniadanie, ale czuła,
że znajdzie miejsce na czekoladowe ciastko. Dodatek rumu
wspaniale wzbogacał smak. Nic dziwnego, że Perseus zamówił sobie
drugą kawę. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spiewajaco.keep.pl
  • © 2009 Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates