[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Autorem pierwszego z nich jest mnich syryjski, Izaak z Niniwy. Słowa jego są aktualne
zarówno dla mnicha żyjącego samotnie na pustyni, jak i dla apostoła działającego w
centrum wielkiego miasta: Wielu nieustannie szuka, ale jedynie znajdują ci, którzy trwają w
stałym milczeniu... Człowiek smakujący w wielości słów, chociaż wypowiada rzeczy
wspaniałe, wewnątrz pozostaje pusty. Jeśli kochasz prawdę, pokochaj milczenie. Milczenie,
podobnie jak promienie słoneczne, oświetli cię w Bogu i wyzwoli ze złudzeń ignorancji.
Milczenie zjednoczy cię z samym Bogiem... Umiłuj ponad wszystko milczenie. Dostarczy ci
ono owoców, których nie opisze żaden język. Na początku musimy się zmuszać do
milczenia, potem jednak rodzi się w nas coś, co przyciąga nas do niego. Oby Bóg pozwolił
ci doświadczyć tego, co rodzi się z milczenia. Jeśli się tego podejmiesz, ogarnie cię
niezmierzone światło... i po pewnym czasie doświadczysz słodyczy pośród tego
doświadczenia, a ciało odczuwać będzie pragnienie, by trwać w milczeniu . Warto
rozważyć każde z powyższych słów. Przemawiają one z mocą do serca człowieka, który
doświadczył, jakie skarby kryją się w milczeniu. Następny cytat pochodzi od jednego z
Ojców pustyni - Ammonasa, ucznia św. Antoniego: Zapamiętajcie, moi drodzy, jak
wskazywałem wam na moc zawartą w milczeniu, jak ono uzdrawia i jak bardzo podoba się
Bogu. Dlatego napisałem wam, byście okazali się wytrwali w podjętej pracy i byście
wiedzieli, że to dzięki milczeniu moc Boża trwa w nich i dane im zostało poznanie tajemnic
Bożych . Izaak z Niniwy mówi z pewnością o własnym doświadczeniu, kiedy twierdzi: Na
początku musimy się zmuszać do milczenia . Na początku milczenie nie przychodzi nam
łatwo. Przypatrując się mu, zauważamy w nas mocny opór. Evelyn Underhill mówi w swej
książce Mysticism o potrzebie i doniosłości pokonania tego oporu: Jak dotąd, nasze ja nie
zna jeszcze przedziwnego świata milczenia, który staje się bliski nawet dla początkujących
w życiu kontemplatywnym; wtedy ja czuje się zwolnione z potrzeby odmiany, nie słychać
już głosów świata i zaczyna się wielka przygoda ducha . Tak - przygoda! Zapewniam was,
że dokonacie pasjonującego odkrycia po pokonaniu początkowej nudy i zniecierpliwienia,
jakie wywołuje milczenie. Uświadomicie sobie, że to trudne milczenie przepojone jest
wspaniałym światłem i muzyką. To, co na pierwszy rzut oka wydawało się być niczym,
wydawało się pustką, w rzeczywistości pełne jest obecności Boga. Obecności niemożliwej
do opisania, wyrażonej jednak w pociągającej formie przez Simone Weil, kiedy próbuje
opisać, czego doświadczała odmawiając Modlitwę Pańską: Czasami już pierwsze słowa
sprawiają, że moje myśli odrywają się od ciała i przenoszą do miejsca znajdującego się
poza przestrzenią, gdzie nie ma ani perspektywy, ani punktu widzenia... Jednocześnie zalega
milczenie wypełniające każdą część i całość tej nieskończoności, milczenie, które nie jest
zwykłym brakiem dzwięku, lecz przedmiotem pozytywnego odczucia - bardziej
pozytywnego niż odkrycie dzwięku. A hałasy, jeśli mają miejsce, docierają do mnie po
przekroczeniu milczenia . Myślę, że nie ma potrzeby, bym nalegał na ścisłe zachowywanie
milczenia podczas tych dni. Nie będziecie bowiem mieli lepszej okazji w ciągu roku, a
ponadto owoce milczenia kumulują się, to znaczy milczenie po czterech dniach
zachowywania go jest o wiele głębsze niż milczenie na początku rekolekcji . Jak się modlić:
Jezus Mistrzem modlitwy Jeśli pragniecie z tych rekolekcji wynieść owoc, którego się
spodziewacie, powinniście poświęcić wiele czasu na modlitwę. A jeśli chcecie się dobrze
modlić, musicie wiedzieć, jak się modlić. Jak się modlić? Takie pytanie postawili
apostołowie Jezusowi. I Jezus nauczył ich, co powinni czynić, aby się modlić. Szczęśliwie
składa się, że i my możemy się nauczyć od Niego, jak się modlić. Nie ma bowiem lepszego
mistrza sztuki modlitwy nad Jezusa, a dla nas - chrześcijan - nie ma innego mistrza. Czytamy
u Aukasza, w rozdziale 11: Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył
ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył swoich
uczniów . Apostołowie pragnąc nauczyć się modlić, zwrócili się bezpośrednio do Mistrza.
Radzę wam uczynić podobnie. %7ładen człowiek nie może was bowiem nauczyć modlitwy. Ja
sam, oczywiście, nie czuję się do tego zdolny. Oby tylko konferencje, które skieruję do was
w tych dniach, pomogły wam w życiu modlitwy. Wcześniej jednak czy pózniej
doświadczycie trudności, których żaden nauczyciel na ziemi nie rozwiąże za was, i będziecie
musieli - każdy osobiście - zwrócić się bezpośrednio do Jezusa i powiedzieć Mu: Panie,
naucz mnie modlić się . On rozwiąże wasze trudności i pokieruje wami osobiście. Dlatego
radzę wam na początku, kiedy napotkacie te trudności i niełatwo wam będzie kontynuować
modlitwę, zwróćcie się do Jezusa ze słowami: Panie, naucz mnie modlić się . Powtarzajcie
Mu to wielokrotnie - nawet przez cały dzień, jeśli zajdzie potrzeba. Powtarzajcie bez
napięcia i lęku. Powtarzajcie spokojnie z głęboką nadzieją, że On was z pewnością pouczy.
Oto pierwsza odpowiedz na pytanie: jak się modlić? : zwróćcie się do Jezusa i poproście
Go, by was tego nauczył. To jest nauka modlitwy. Modlitwa skoncentrowana na Bogu
Czytamy dalej fragment Aukaszowej Ewangelii, by zobaczyć, czego Jezus uczy o modlitwie:
On rzekł do nich: Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech
przyjdzie Twoje królestwo... . Już w tych słowach zawarta jest nauka Jezusa o modlitwie.
Uczy nas, byśmy zaczynali nie od samych siebie, ale od Ojca; byśmy zaczynali nie od
osobistych interesów i potrzeb, lecz od Jego królestwa. Starajcie się naprzód o królestwo
Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane (Mt 6, 33). Modlitwa
Jezusa, podobnie jak całe Jego życie, była skupiona w sposób istotny na Bogu. Mówimy
dziś o Nim jako o człowieku dla innych , jakim rzeczywiście był. Był jednak w jeszcze
większym stopniu człowiekiem dla swego Ojca . Ewangelie ukazują z całą jasnością, że
prawdziwą wielką obsesją w życiu Jezusa nie jest ludzkość, lecz Jego Ojciec. My sami
będziemy Jego braćmi i siostrami, jeśli będziemy czynić wolę Ojca. Jezusa mniej interesuje,
byśmy do Niego mówili: Panie, Panie , a raczej byśmy pełnili wolę Jego Ojca, tak jak On
to czynił. Faktycznie zależy Mu naprawdę na tym, by uczynić z nas ludzi kochających Ojca i
oddających Mu cześć, tak jak to On czynił. Z zadowoleniem myślimy, że On z miłości do
nas wydał się na mękę, bo tak rzeczywiście było. Trzeba jednak, byśmy sobie uświadomili,
że pomimo całej miłości, jaką do nas żywił, myśl o męce napełniała Go przerażeniem. Nie
pragnął jej. Podjął się jej jedynie ze względu na Ojca: Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech
Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty (Mt 26, 39). Ale niech świat
się dowie, że Ja miłuję Ojca i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał. Wstańcie, idzmy stąd
(J 14, 31). Oto pierwsza lekcja modlitwy, jakiej Jezus nam udziela. Uczy nas, byśmy
zaczynali od Boga, by nam zależało na przyjściu Jego królestwa, by święciło się Jego imię,
by wszędzie pełniono Jego świętą wolę. I oto jeden z powodów, dlaczego nie udaje się nam
modlitwa: jest zbytnio skoncentrowana na nas samych, zbyt skoncentrowana na człowieku.
Musimy wyjść z samych siebie i skoncentrować się na Bogu i Jego królestwie. Jezus uczy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates