[ Pobierz całość w formacie PDF ]
doń: A ja, mamż umrzeć?
Nuda, Polityka, Młodość
Uczucie niewysłowionej mdłości zaczęło tedy fermentować we wszystkich młodych
sercach. Skazani przez panów świata na bezwład, wydani na łup wszelakiego roóaju ba-
kałarzy, na pastwę bezczynności i nudy, młoói luóie patrzyli, jak umykają się im spie-
nione fale przeciw którym gotowali ramiona. Wszyscy ci namaszczeni oliwą gladiatorzy
czuli w głębi ducha nieznośną czczość. Bogatsi rzucali się w hulankę; średnio majętni
obierali zawód podejmując z rezygnacją biret lub szpadę; najbiedniejsi rzucali się w entu-
zjazm na zimno, w wielkie słowa, w okropne morze czynności bez celu. Ponieważ słabość
luóka szuka stowarzyszenia się i ponieważ człowiek jest z natury trzodą, weszła w grę
polityka. Młoóież biegła bić się na stopniach izby prawodawczej, biegła na widowisko,
góie Talma za pomocą peruki upodobniał się do Cezara, tłoczyła się na pogrzebie posła
z lewicy. Ale wśród członków dwu przeciwnych stronnictw nie było ani jednego, który
by, wracając do domu, nie czuł gorzko pustki istnienia i nęóy swoich rąk.
Kobieta, Mężczyzna,
Podczas gdy życie zewnętrzne było tak mizerne i blade, wewnętrzne życie społeczeń-
Przemiana, Strój, Walka
stwa przybierało wygląd posępny i milczący; w obyczajach panowała najsurowsza obłuda;
angielskie poglądy skojarzone z dewocją wygnały nawet wesołość. Może Opatrzność to
przygotowywała już nowe drogi; być może, anioł-zwiastun przyszłych społeczeństw siał
już w sercu kobiet nasiona luókiej niepodległości, o którą kiedyś się upomną. Ale fak-
tem jest, iż nagle rzecz niesłychana! we wszystkich salonach paryskich mężczyzni
skupili się po jednej stronie a kobiety po drugiej; i tak, jedne ubrane biało jak młode
oblubienice, druóy czarno jak sieroty, zaczęli się wzajem mierzyć oczami.
Nie łudzmy się; ten czarny strój, jaki noszą mężczyzni w naszej epoce jest straszliwym
symbolem; aby dojść do niego, musiaÅ‚y zbroje opaść sztuka po sztuce, a haÐî kwiat po
kwiecie. To rozum luóki obalił wszystkie złuóenia; ale sam nosi po nich żałobę, iżby go
pocieszano.
Obyczaj studentów i artystów, ten obyczaj tak swobodny, tak ładny, tak pełen mło-
Mężczyzna, Kobieta,
dości, również odczuł tę powszechną zmianę. Mężczyzni, oddalając się od kobiet, szepnęli
Miłość, Kobieta upadła
słowo, które rani śmiertelnie: wzgarda. Rzucili się w wino i ladacznice. Studenci i artyści
uczynili toż samo; miłość doznała podobnego losu, co sława i religia; okazała się przesta-
rzaÅ‚ym zÅ‚uóeniem. ZapeÅ‚niÅ‚y siÄ™ domy rozpusty; e ka²³, owa klasa tak marzycielska,
tak romantyczna, o sercu tak tkliwym i słodkim, więdła wzgaróona za ladą sklepową.
Była biedna, nie buóiła już miłości; zapragnęła sukien i kapeluszy, sprzedała się. O nę-
óo! młody człowiek, który powinien był ją kochać, którego ona byłaby kochała, ten
który prowaóiÅ‚ jÄ… niegdyÅ› w lasy Verrières i Romainville, aby taÅ„czyć na trawie i wie-
czerzać w cieniu drzew; ten który zachoóił gwarzyć z nią wieczór pod lampą, w sklepie,
podczas długich zimowych wieczorów; ten który óielił z nią kawałek chleba zwilżony
potem swego czoła i swoją szczytną i ubogą miłość, ten sam, ten sam człowiek, porzuciw-
szy ją, odnajdywał ją w jakąś noc orgii na dnie lupanaru, bladą, z podkrążonymi oczyma,
zgubioną na zawsze, z głodem na wargach i plugastwem w sercu!
Literat, Słowo, Młodość,
Otóż w owym czasie dwaj poeci, najwięksi geniusze wieku po Napoleonie, poświę-
Rozczarowanie, Rozpacz
cili swoje życie temu, aby skupić wszystkie pierwiastki niepokoju i bólu rozprószone
po świecie. Goethe, patriarcha nowej literatury, odmalowawszy w Werterze namiętność
wiodącą do samobójstwa, nakreślił w swoim Fauście najbaróiej posępną postać luóką,
jaka kiedykolwiek wcieliła w siebie zło i niedolę. Pisma jego zaczynały wówczas prze-
nikać z Niemiec do Francji. Z głębi swojej pracowni, otoczony obrazami i posągami,
²³ e ka (z Êî. i : szary; i e e: tania, szara tkanina ubraniowa) mÅ‚oda robotnica, szwaczka, ekspe-
dientka; nazwa od koloru oóieży noszonej z konieczności przez takie osoby.
al ed de musset Spowiedz óiecięcia wieku 17
bogaty, szczęśliwy i spokojny, patrzał z ojcowskim uśmiechem, jak ku nam ióie jego
óieło ciemności. Byron odpowieóiał mu krzykiem bólu, od którego zadrżała Grecja
i zawiesiÅ‚ ManÊîeda nad przepaÅ›ciami, jakby nicość byÅ‚a sÅ‚owem ohydnej zagadki, którÄ…
się spow3ał.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Nie chcÄ™ już wiÄ™cej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates