[ Pobierz całość w formacie PDF ]

otaczała szyję niczym bobrowy kołnierz zimowego palta.
- Może być on prędzej tobie przyda się, ty łapciuchu.
W furtce pojawił się kapral Franio. Stanął jak wryty, widząc żywego Pawlaka w
nocnej koszuli z sierpem w ręku i ogłupiałego Kargula z żałobnym wieńcem na szyi.
- A ty tu za czym? - natarł na milicjanta Pawlak - Rozglądasz się, jakby co zgubiwszy.
Ano zlazaj z mojego podwórza!
- Kondolencję chciałem złożyć - usprawiedliwiał się kapral.
- Tylko teraz nie wiem komu, niestety...
 No i po co ja leciałam jak ta głupia po księdza? Ci starzy to urządzają takie cyrki, że
mózg staje: dziadek Kazmierz szykował się do śmierci, a skończyło się jak zwykle, że
przegnał dziadka Władysława ze swego podwórza. Cała wieś się śmiała, że dziadek Pawlak
nie umarł tylko przez przekorę, bo pokłócili się z dziadkiem Kargulem, czyj wieprzek ma iść
na stypę. Weterynarz Jeżewski mówił, że pan Fogiel to liczył, że jak dziadek Kazmierz
umrze, to on odkupi łatwo od babci Maryni jego ogierka ( ten chytry zabużak nigdy by go za
życia nie odstąpił ). Dyrektor PGR-u Pilch podobno głośno krzyczał do wracającego od nas
księdza Durdełły, że to vszystko, co Pawlaki urządzają, to jest demonstracja antyrządowa i
godzi we Front Jedności Narodu oraz rozwój socjalistycznego sektora rolnictwa. Kocham
dziadka, ale faktycznie, wybrać sobie na umieranie dzień przed moim egzaminem, to wygląda
na dywersję, a w dodatku na skrajny egoizm, na który stać tylko przedpotopowych zgredów.
Babcia Marynia mówi, że to przeze mnie on tak zapadł, bo liczył, że jak wyjdę za mąż za
jakiegoś wsioka, to obejmę po dziadkach gospodarkę. Czy to nie jest manipulacja? Czy moje
szczęście się nie liczy? Nie mam zamiaru tkwić w roli, jak te zeszłoroczne buraki, co ich PGR
nie wykopał jesienią. Mam dość kolejek po chleb w okresie żniw i tych  potańców na
dechach przy harmonii i bębnie. Na prowincji nawet nie umieją romantycznie kochać, tylko
od razu chcą się żenić, by mieć kogoś do dojenia krów. Jak teraz patrzyłam na serial  Noce i
dnie  , to ja bym za chińskiego Boga nie oddała nikomu pana Toliboskiego, żeby potem tkwić
przy tym Niechcicu! O Boże, ta scena jak pan Toliboski po kolanach w wodzie i w kapeluszu
zrywa te nenufary i rzuca do stóp Basi! Patrzyłam... i byłam Basią!
Takiego Toliboskiego nie spotka się na miedzy. Zresztą wszędzie już mężczyzni
zamienili się w agregaty do roboty. Nie mają głowy do miłości. Wszyscy są raczej nastawieni
na wyzysk uczuć kobiety.
Ta Irma z Wrocławia, z którą składałam razem papiery na geografię, jak dostała
kawalerkę w spółdzielni, to z punktu chciało się z nią żenić trzech naraz. Wszyscy byli niby
tacy zakochani. Irma nie wiedziała, kogo woli, więc wysłała do każdego depeszę:  Miałam
wypadek, leżę w szpitalu w Zwidnicy po amputacji nogi - Irma .
Wysłała do wszystkich trzech, a sama się ukryła na portierni szpitala. Powiedziała
sobie, że za tego wyjdzie, który pierwszy przyjedzie. Ale nie wyszła, bo żaden nie przyjechał.
Czy miłość zależy od tego, ile ma się nóg? To krowa powinna być lepsza ode mnie... Czy
mężczyznom można wierzyć? Ja pozwolę się kochać takiemu, co dla mnie coś poświęci. Ale
gdzie takiego na wsi spotkać, jak tu są same burasy? Na szczęście wyrwę się stąd, przestanę
być pszenno-buraczana. Na studiach czeka mnie wielka przygoda życia. Byle tylko zdać. Ale
ostatecznie geografia to nie matematyka czy elektronika, gdzie trzeba logicznie rozumować.
Za to atlasy są takie bajkowo kolorowe... Już pózno, więc kończę.
Jutro egzamin. Zaczynam nowe życie. Nie wiem, czy zasnę, bo w kuchni starzy
jeszcze się wciąż kłócą o dziadków. Mama drze się, że Pawlaki zawsze były komedianty, a
stary wali pięścią w stół, że Kargule zawsze się chcą wozić na cudzym garbie, mama, że
dziadek Kazmierz, nawet z Panem Bogiem się targuje, a ojciec, że zawsze wszystko przez
Kargulów, bo oni zaczęli jeszcze w Krużewnikach! Ja nawet na mapie bym nie umiała
pokazać, gdzie te Krużewniki leżą, a dla wszystkich Pawlaków wciąż jest ważne to, co stało
się pół wieku temu. O! Proszę! Teraz ojciec wrzeszczy, że to pewnie Kargul wymyślił tę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spiewajaco.keep.pl
  • © 2009 Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates