[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zaczęliśmy mówić jeden przez drugiego. W końcu dopuściliśmy do głosu panią
Robinson, uroczą młodą mężatkę, która była tam wraz z mężem. Nigdy wcześniej ich
nie spotkałem, gdyż Robinson od niedawna był znajomym Parkera.
- A propos mieszkań - powiedziała - czy słyszał pan, jakie mieliśmy
szczęście? Znalezliśmy mieszkanie - w końcu! W Montagu Mansions.
- Oczywiście - odparł Parker - zawsze twierdziłem, że jest mnóstwo
mieszkań... za odpowiednią cenę!
- Tak, ale cena tego nie jest odpowiednia. Mieszkanie jest wręcz
śmiesznie tanie. Osiemdziesiąt funtów za rok!
- Ależ... ależ Montagu Mansions jest tuż przy Knightsbridge, prawda? Duży
ładny budynek. Albo mówi pani o jakimś nędznym jego krewniaku o tej samej
nazwie, stojącym gdzieś w slumsach.
- Nie, to ten przy Kinghtsbridge. Dlatego to takie wspaniałe.
- Wspaniałe? Toż to prawdziwy cud. Gdzieś jednak musi być jakiś haczyk.
Przypuszczam, że jest jeszcze wysoka opłata wstępna?
- Nie ma żadnej!
- Nie ma opłaty wstępnej - och, aż trudno uwierzyć! - jęknął Parker.
- Ale musimy zapłacić za meble - ciągnęła pani Robinson.
- Aha! - najeżył się Parker. - Wiedziałem, że jest jakiś haczyk!
- Pięćdziesiąt funtów. A umeblowanie jest piękne!
30
- Poddaję się - odparł Parker. - Obecni mieszkańcy muszą być chyba
szaleni na punkcie filantropii.
Pani Robinson wyglądała na nieco zmartwioną. Lekka zmarszczka pojawiła
się pomiędzy jej małymi brwiami.
- Dziwne, prawda? Może... może... tam straszy?
- Nigdy nie słyszałem o mieszkaniu, w którym by straszyło - stanowczo
stwierdził Parker.
- Ni-ie? - z powątpiewaniem spytała pani Robinson. - Ale łączy się z nim
kilka rzeczy, które wydają mi się... no cóż, dziwne.
- Na przykład... - zachęciłem ją.
- Aha - stwierdził Parker - obudziło to uwagę naszego eksperta od spraw
kryminalnych! Proszę mu to dokładnie opowiedzieć, pani Robinson. Hastings
wspaniale rozwiązuje wszelkie tajemnice.
Zaśmiałem się, zmieszany, ale nie całkiem niechętny roli, jaką mi
narzucono.
- Och, niezupełnie dziwne, kapitanie Hastings, ale gdy udaliśmy się do
pośredników, Stossera i Paula - nigdy wcześniej tam nie byliśmy, ponieważ mają
oni jedynie drogie apartamenty, choć tym razem pomyśleliśmy, że nie zaszkodzi
spróbować - wszystko, co nam oferowali, wahało się pomiędzy sumą czterystu a
pięciuset funtów rocznie albo przewidziane były dodatkowo olbrzymie opłaty
wstępne, i na koniec, akurat gdy mieliśmy wychodzić, wspomnieli, że mają
mieszkanie za osiemdziesiąt funtów, ale dodali, że wątpią, czy jest sens, aby
tam iść, ponieważ figurowało ono w ich księgach już od jakiegoś czasu i wysłali
tam tak wiele osób, że prawie na pewno jest wynajęte.  Rzucono się na nie , jak
to określił urzędnik, tylko właściciele są nieznośni, bo nie powiadomili ich
jeszcze o tym, więc wysyłają kolejnych zainteresowanych, a ludzie się irytują,
że wysyła się ich do mieszkania, które prawdopodobnie od jakiegoś czasu jest już
wynajęte.
Pani Robinson urwała, by wziąć głęboki oddech, po czym mówiła dalej:
- Podziękowaliśmy mu i powiedzieliśmy, że dobrze rozumiemy, iż chodzenie
tam prawdopodobnie nie ma większego sensu, chcielibyśmy jednak dostać jakąś
pisemną wskazówkę - tak na wszelki wypadek. I od razu pojechaliśmy tam taksówką,
ponieważ mimo wszystko nigdy nic nie wiadomo. Numer czwarty znajduje się na
drugim piętrze i akurat gdy czekaliśmy na windę, Elsie Ferguson - moja
przyjaciółka, kapitanie Hastings, oni również szukają mieszkania - w pośpiechu
zeszła po schodach.  Tym razem byłam przed tobą, moja droga - powiedziała. -
 Ale to na nic. Jest już wynajęte . Wydawało się, że to koniec, ale - no cóż,
jak powiedział John, lokum było bardzo tanie, stać nas było na zapłacenie
wyższego czynszu, więc może gdybyśmy zaoferowali opłatę wstępną... To,
oczywiście, wstrętne i jest mi wstyd, gdy mówię panu o tym, ale sam pan rozumie,
jakie są problemy ze znalezieniem mieszkania.
31
Zapewniłem ją, iż świadom jestem, że w walce o własny kąt niższa strona
natury ludzkiej najczęściej odnosi zwycięstwo nad tą wyższą i że można tu
zastosować ową dobrze znaną zasadę o pożeraniu słabszych przez silniejszych.
- Więc wjechaliśmy na górę i czy pan uwierzy, mieszkanie wcale nie było
wynajęte. Oprowadziła nas po nim pokojówka, potem widzieliśmy się z jej panią i
cala sprawa została z miejsca załatwiona. Wynajem od zaraz i opłata w wysokości
pięćdziesięciu funtów za meble. Umowę podpisaliśmy następnego dnia i jutro się
wprowadzamy! - zakończyła pani Robinson triumfalnie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spiewajaco.keep.pl
  • © 2009 Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates