Heather MacAllister MĂłj były mąż 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

PrawdÄ™ mówiÄ…c, rzeczywiÅ›cie siÄ™ zamyÅ›liÅ‚ i przestaÅ‚ przy­
słuchiwać się dyskusji. Nie mógł skoncentrować się na pracy.
Trafiały się nawet całe godziny, kiedy w ogóle nie myślał
o pracy. Chyba po raz pierwszy w życiu.
Myślał o Emily. Niepokoił się, że nie ma od niej wieści.
I bardzo się niecierpliwił.
Gdy tylko spotkanie dobiegło końca, wrócił do swojej
prywatnej kwatery i otworzył laptop. Zamierzał wysłać do
byłej żony e-mail. Korespondencja, nawet prywatna, była
cenzurowana. W projekt zaangażowano olbrzymie sumy
i obawiano się szpiegostwa przemysłowego lub przecieków
do prasy. Sponsorzy pragnęli jako pierwsi otrzymać wszelkie
informacje i wyniki badań.
Pona & Irena
scandalous
Jak sformułować wiadomość, by zachować prywatność?
Gabe długo zastanawiał się, co napisać. Wreszcie po bez mała
półgodzinie wahań wysłał list. Emily powinna się domyśleć,
o co chodzi, mimo że tekst brzmiał nieco tajemniczo.
Teraz pozostało mu czekać na odpowiedz.
Wiedziała już na pewno, że jest w ciąży. Nigdy przedtem
nie drzemaÅ‚a w ciÄ…gu dnia, a, teraz chciaÅ‚o jej siÄ™ spać każde­
go popołudnia. Poza tym często budziła się w środku nocy
i nie potrafiła ponownie zasnąć.
Cóż, jeÅ›li jej organizm tak gwaÅ‚townie domagaÅ‚ siÄ™ zmia­
ny ryteiu dnia, nie zamierzała oponować. I tak by zresztą nie
wygrała.
O trzeciej nad ranem obudziła się i poszła do kuchni, by
zrobić sobie koktajl truskawkowy. Potem włączyła komputer.
Kiedy nie mogła zasnąć, po prostu siadała do pracy.
PrzeglÄ…daÅ‚a spis nadesÅ‚anych listów i nagle zamarÅ‚a, wi­
dzÄ…c adres internetowy Gabe'a.
Bardzo długo przyglądała się w zdumieniu króciutkiemu
tekstowi:
 A więc?"
A więc? Jak on śmiał? Nie odzywa się przez dwa tygodnie,
po czym wysyła jedynie dwa słowa? Ze złością odpisała:
 Więc, co?".
W czwartek wydarzyÅ‚o siÄ™ coÅ› nieprawdopodobnego. Ga­
be popeÅ‚niÅ‚ bÅ‚Ä…d. Poważny bÅ‚Ä…d, choć nie tragiczny w skut­
kach. Można powiedzieć, że był to swego rodzaju sygnał
ostrzegawczy. Powinien po prostu bardziej skoncentrować
się na pracy i przestać myśleć bezustannie o Emily.
Nie dostaÅ‚ od niej odpowiedzi i wÅ‚aÅ›nie zaczynaÅ‚ siÄ™ za­
stanawiać, co też się mogło wydarzyć, gdy nagle zaczął pod-
Pona & Irena
scandalous
lewać niewÅ‚aÅ›ciwÄ… grzÄ…dkÄ™ marchwi. Zbyt pózno siÄ™ zorien­
towaÅ‚. Te marchewki nie powinny teraz dostać wody. Zniwe­
czył starannie przygotowany i ważny eksperyment.
Osunął się na plastikowy taboret. Może da się jeszcze
ocalić coś z tej uprawy... Można na przykład zbadać wpływ
zbyt intensywnego nawadniania na cykl wzrostu i zmianÄ™
smaku. Nie da siÄ™ ukryć, że dotychczas ta marchew smako­
wała jak lucerna...
Być może... Wyobraził sobie minę Marty po wysłuchaniu
takiej sugestii.
Do diabła, pragnął jak najszybciej zobaczyć Emily!
RzuciÅ‚ wszystko, wróciÅ‚ do swojej kwatery i wÅ‚Ä…czyÅ‚ kom­
puter. Na chwilę zamknął oczy. Gdy je otworzył, zobaczył
wiadomość od Emily:
 Więc, co?"
Zamrugał powiekami. I to miało być wszystko? Czyżby
napisała więcej, tylko cenzorzy wykreślili resztę tekstu?
A może z niego żartowała? Może chciała go ukarać?
Nie dowie się tego, nie widząc jej oczu, nie słysząc choćby
modulacji głosu. Cóż, rozmowy telefoniczne były również
cenzurowane.
 Czy zrobiłaś test?" - napisał.
Emily nie była zaskoczona, znajdując w swojej poczcie
internetowej nastÄ™pnÄ… wiadomość od Gabe'a. Co miaÅ‚a jed­
nak odpowiedzieć?
Wiedziała bardzo dobrze, o co pytał, a ponieważ umieścił
wiadomość na dole strony, zaraz nad zdaniem:  Uwaga! Ko­
respondencja może być kontrolowana przez osoby trzecie ze
względu na wymogi bezpieczeństwa", zrozumiała wreszcie
powód niezwykłe zwięzłego formułowania myśli.
Ale mimo wszystko... Mimo wszystko mógł napisać tro-
Pona & Irena
scandalous
chę więcej. Pewnie nie chciał odrywać się ani na chwilę od
swej ukochanej pracy. Była zaskoczona, że w ogóle zadał
sobie trud i wysłał wiadomość.
Usiadła przy biurku, pieszczotliwie dotykając brzucha.
Spotkanie z Gabe'em zakończyło się jej sromotną porażką.
Przegrała po raz drugi, ponieważ znów zaangażowała się
emocjonalnie. Zaangażowała się i przegrała. Próbowała
uwolnić siÄ™ od Gabe'a, a oto co osiÄ…gnęła. Znów miaÅ‚a zÅ‚a­
mane serce.
 Nie" - odpisaÅ‚a i kliknęła natychmiast  wyÅ›lij", by przy­
padkiem nie zmienić zdania.
Powie mu o dziecku pewnego dnia, gdy zaleczy ranÄ™
w sercu. A zresztą, cóż to za różnica, kiedy Gabe się dowie?
Czy to miało dla niego jakiekolwiek znaczenie? Przecież
i tak pozostanie w biosferze, podczas gdy ona bÄ™dzie samo­
tnie wychowywać ich dziecko.
Gabe nawet nie zdawał sobie sprawy, jak długo siedział
w swojej kwaterze, wpatrujÄ…c siÄ™ martwym wzrokiem w to
jedno słowo:
 Nie".
Przez ostatnie tygodnie zastanawiał się, zdecydowanie
zbyt często, nad rozmaitymi rozwiązaniami, w przypadku,
gdyby Emily zaszła w ciążę. Rozmyślał o niej samej,
o wspólnym wychowywaniu dziecka, o scementowaniu ich
zwiÄ…zku.
Tym jednym słowem rozwiała nadzieje, które z taką siłą
zakiełkowały w jego sercu.
Czy doznała ulgi, czy rozczarowania? Czy chciała mieć
jego dziecko, czy też w gruncie rzeczy osoba dawcy była jej
obojętna?
Gabe nie znał odpowiedzi na te pytania.
Pona & Irena
scandalous
W pokoju oświetlonym tylko ekranem monitora napisał:
 Przykro mi, Em".
Naprawdę było mu przykro. %7łałował jej i siebie.
%7Å‚aÅ‚owaÅ‚, że nie staÅ‚o siÄ™ coÅ›, co siÄ™ stać mogÅ‚o i po­
winno.
Czy nie mógł przynajmniej zapytać jakie miała plany?
Dodać choćby jedno słowo więcej, napisać coś o życiu
w biosferze, zapytać o postÄ™py prac nad prototypami zaba­
wek albo o cokolwiek innego?
Emily czuła się żałośnie, gdy każdego popołudnia pędziła
do domu zatÅ‚oczonÄ… autostradÄ…, żeby sprawdzić pocztÄ™ inter­
netowÄ…. Listy przychodziÅ‚y zazwyczaj wieczorem. Wyobra­
żała sobie, jak Gabeje obiad, apotem idziedo swego pokoju
i pisze do niej...
ByÅ‚a przygnÄ™biona i rozczarowana. Cala. ich dotychczaso­
wą korespondencja składała się zaledwie z kilku słów, a ona
wciąż liczyła na więcej!
Załóżmy jednak, że napisałby dłuższy list. Czy miałoby
to jakiekolwiek znaczenie? Czy coś by się zmieniło, gdyby
powiedziaÅ‚a mu, że jest w ciąży? Nie. Gabe i tak bÄ™dzie za­
wsze zainteresowany wyłącznie swoją pracą.
Postąpiła słusznie, nie odpowiadając na list.
Gabe spojrzał na zegarek. Nie dostał listu od Emily ani
wczoraj, ani dziÅ› rano.
Może byÅ‚a zdruzgotana wiadomoÅ›ciÄ…, że nie zaszÅ‚a w ciÄ…­
żę? A może wcale nie miała zamiaru odpowiadać?
Gdy minął trzeci dzień i nic nie nadeszło, Gabe doszedł [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spiewajaco.keep.pl
  • © 2009 Nie chcÄ™ już wiÄ™cej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates