[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zdenerwować tak szybko.
-Więc zerwałeś z nią? Tak samo, jak ze mną?
-Myślałem, że już nie wrócisz  powtórzył, łamiącym się głosem. Kiedy znów się odezwał, jego głos był
niższy, ale miał trochę więcej kontroli nad sobą.  Byłem martwy w środku. Wierzyłem, że ty  jedyna
osoba, która była dla mnie coś warta  została stracona! Jesteś dla mnie wszystkim, Ellie i zginął bym
sam razem z tobą. Nigdy jej nie kochałem, nigdy nikogo nie kochałem od tych wszystkich wieków.
Ciebie nie było, a ja zrezygnowałem. Kiedy znalazłem ciebie, zaledwie rok pózniej& Nie potrafię
opisać, jak to jest widzieć cię ponownie po tym, kiedy wierzyłem całym sobą, że zniknęłaś na zawsze.
Widząc twój uśmiech, który przywrócił mnie do życia i jednocześnie zabił mnie w tym samym
momencie. Czułem, że mam ci coś do powiedzenia, po tych wszystkich wiekach, jak dużo dla mnie
znaczysz, jak bardzo zawsze cię kochałem, ale mogłem cię znowu stracić i nigdy być nie wróciła.
Dlatego nic ci nie powiedziałem.
Zaczęłam szlochać, w pewnym momencie usiadłam na kanapie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Schowałam swoją twarz w dłonie, szarpałam swoje włosy zdesperowana, aby usunąć obraz całujących
się i dotykających Willa i Avy na zawsze. Usiadł obok mnie, ale nie próbował mnie pocieszać, nie
mówił w moje włosy, jak często robił, kiedy był zdenerwowany. Nic nie robił. Wyciągnęłam ręce z dala
od mojej twarzy i spojrzałam na niego, on też patrzył na mnie, jego oczy były ciemne i matowe. To nie
tak, że byliśmy razem, albo nawet jesteśmy, to nie było tak, że zdradził mnie. Nie miałam roszczeń do
niego, ale czuję się, że powinnam, choć i tak to by nie zmniejszyło bólu. Nie mogłam nienawidzić go i
być na niego zła, ponieważ nie miałam do tego prawa.
Przestałam płakać, otarłam moją twarz i wspięłam się chwiejnie na nogi. Spojrzałam na niego. Wziął
mnie za rękę, jego spojrzenie było poważne, pozwoliłam mu przyciągnąć mnie bliżej. Jego dotyk był
ciepły, niepewny i delikatny, podążał palcami po mojej dłoni, nadgarstku, a następnie obie dłonie się
objęły. Trzymał ręce na dolnej części moich pleców, przyciągnął mnie do siebie łagodnie, tak że mógł
oprzeć głowę na moim brzuchu. Zcisnął mnie delikatnie, jego usta naciskały na sweter, który nosiłam.
Zajęło mi chwilę, aby odzyskać spokój i siłę, by dotknąć jego twarzy, unieść brodę i gładzić jego
szorstki policzek, wargi, potem uśmiechnął się pod moimi palcami, a moje serce urosło.
-Potrzebuję ciebie  powiedział i pocałował moją dłoń.
Coś załomotało w mojej klatce piersiowej, a moje usta zadrżały.
-Ja ciebie też potrzebuję. Wplotłam swoje palce w jego jedwabiste włosy.
-Nikt nigdy nie znaczył dla mnie więcej niż ty  wyszeptał.  Jesteś dla mnie wszystkim.
-Nie mów tak  powiedziałam, potrząsając głową.  To nie jest prawda.
-Nigdy cię nie okłamałem.
Musiałam wyjść zanim znowu się rozpłaczę. Odsunęłam się od niego, a jego ręce zsunęły się z mojej
talii, aż opadły.
-Muszę wrócić do szkoły zanim zacznie się przerwa obiadowa.
-Wiem  powiedział.
Bez pożegnania opuściłam dom Nathaniela i pojechałam z powrotem do szkoły. Reszta dnia minęła mi
w głębokim oszołomieniu. Nie spotkałam Kate, wysłałam jej tylko SMSa, że niczego się nie
dowiedziałam. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spiewajaco.keep.pl
  • © 2009 Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates