[ Pobierz całość w formacie PDF ]
więc nawet jeśli czujemy energetyczne odpychanie, musimy położyć się
razem w pozycji zasilającej.
Sytuacja natychmiast ulega zmianie. Pojawia się nowy element,
który rozluznia atmosferę, zmienia jej natężenie. Sam nadal sądzi, że Lin-
da jest uparta czy powiedzmy, dziecinna - teraz jednak jest świadomy jej
ciała, choć może to być wyłącznie świadomość negatywnych energii fi-
zycznych w dalszym ciągu wytwarzanych przez Linde. Sam nie odczuwa
raczej pociągu do Lindy, jednak jego świadomy wysiłek odbudowania
harmonii działa łagodząco nie tylko jako akt solidarności czy dowód po-
święcenia dla dobra związku, ale również jako akt medytacji, ponieważ
Sam świadomie przeniósł punkt ciężkości z warstwy intelektualnej niepo-
rozumienia na pasywną płaszczyznę komunikacji fizycznej i energetycz-
nej. Linda również zaczyna świadomie koncentrować się na Samie, ko-
munikując się z nim bardziej pasywnie niż emocjonalnie. Para zaczyna
oddychać świadomie. Oboje zauważają swój płytki, przyspieszony od-
dech. Wygląda na to, że w trudnych wyrunkach system oddechowy ogra-
41
nicza działanie, zapewne dla ochrony położonego głębiej ciała subtelne-
go. Linda i Sam zaczynają świadomie oddychać głębiej i wolniej. Dopa-
sowują oddechy i zaczynają oddychać jako jedno.
W chwili, gdy para wyrównuje oddechy, zaczyna się natychmiasto-
wa harmonizacja. Po pięciu minutach większość par pozbywa się proble-
mu niezgodnych częstotliwości czakramów i następuje pojednanie na
poziomie ciał subtelnych. Oboje, naturalnie, nie rozstrzygnęli jeszcze
sporu, jednak są już z powrotem ze sobą, a tylko razem mogą ostatecz-
nie załagodzić nieporozumienie.
Pomyślcie o Lindzie i Samie następnym razem, gdy zaczniecie się
kłócić z partnerem i spróbujcie wtedy medytacji zasilającej jako sposobu
odbudowania harmonii Przejdzcie przez pełen cykl medytacji i kiedy po-
czujecie, że znowu jesteście razem a wasze czakramy funkcjonują zgod-
niej, spróbujcie odczuć waszą wspólnotę i jej harmonię. Popatrzcie się na
siebie i spotkajcie się wzrokiem. Nie rozmawiajcie; porozumiewajcie się
wyłącznie światłem płynącym z waszych oczu. Być może cała sytuacja
przedstawi się wam zupełnie inaczej bądz przestanie być aż tak poważ-
na Jednak absolutnie nie próbujcie osiągnąć w te] chwili jakiegokolwiek
kompromisu intelektualnego. Umówcie się, że porozmawiacie następne-
go dnia, gdy nie będziecie już pod wpływem gniewu i urazy. Jeśli na ten
sam temat zdarzyło się wam kłócić wcześniej, pomyślcie o zaproszeniu
do udziału w dyskusji zaufanego radcy bądz przyjaciela. Trzecia osoba
zwykle pomaga utrzymać dyskusję w wyznaczonym torze; pary zazwy-
czaj komunikują się uważniej w obecności świadka
Gdy medytacja zasilająca poskutkuje i oboje z partnerem poczuje-
cie się bardziej razem, pora na trzeci stopień, rytualną komunikację, któ-
rą nazywamy "mową nieoskarżającą"
W słownej recytacji miłości i przebaczenia partnerzy wyrażają żal
za swój udział w nieporozumieniu i potwierdzają swoją miłość oraz chęć
odbudowania harmonii. Następnie każdy z partnerów przebacza drugie-
mu jego udział w wywołaniu niezgody.
Może się to wydać nieco ceremonialne, jednak każdy rytuał jest ce-
remonią, która pozwala komunikować się w płaszczyznie o wiele głębszej
niż słowa. Podczas rytuału partnerzy stwierdzają, że nieporozumienie jest
sprawą ich obojga, że każde z nich miało w nim swój udział, oraz że mi-
łość, przebaczenie i obopólna harmonia mają moc kojącą i wyciszającą
niezgodę.
Trzy stopnie w odbudowywaniu harmonii
1. Przełamcie swój opór i wyjdzcie naprzeciw partnerowi.
2 Odzyskajcie łączność poprzez medytację zasilającą
3. Porozumiejcie się "mową nieoskarżającą".
42
Jeśli zorientujecie się, że znowu zaczyna się kłótnia, jeśli nie może-
cie odszukać blasku w oczach partnera, przerwijcie słowną komunikację.
Nie rozstrzygniecie swojej sprzeczki dzisiaj; najlepsze, co możecie zro-
bić, to ponownie zharmonizować się na płaszczyznie fizycznej. Trzymaj-
cie się długo w objęciach. Ten gest jest zarówno dosłownym, jak i sym-
bolicznym wyrazem trzymania się wspólnej miłości. W ożywczym uścis-
ku na pewno odzyskasz równowagę z partnerem. Chociaż jesteście skłó-
ceni intelektualnie i uczuciowo - wasze ciała subtelne bez wątpienia uleg-
ną synchronizacji energetycznej. Jednak równowaga ma różne stopnie
nasilenia i jeśli jest zbyt delikatna lub jeśli wasza kłótnia jest symptomem
poważniejszego konfliktu, wytworzona przez was harmonia znowu zacz-
nie zanikać i trzeba będzie stale odnawiać ją aż do chwili, gdy uporacie się
z rzeczywistym problemem. Teraz, kiedy dopiero co zawarliście trudne i
niepewne przymierze, nie obciążajcie za bardzo świeżo odbudowanej
harmonii; odczekajcie z rozwiązywaniem problemu do momentu, kiedy
oboje poczujecie się silni i pozytywnie nastawieni.
A co z parami, których drogi rozeszły się, które bez skutku próbo-
wały poradnictwa małżeńskiego i które nie współbrzmią na żadnej płasz-
czyznie? Czy wobec nich trzystopniowa metoda okaże się równie sku-
teczna? Raczej nie. Kiedy miłość między partnerami umrze, trudno jest ją
wskrzesić. Dla par, które pogubiły się nawzajem, harmonia bywa nieosią-
galna bądz okazuje się ulotna i nietrwała. Zmierć miłości, jak każdy zgon,
stanowi bolesną stratę. Naszym zdaniem najlepiej jest się z nią, jak z każ-
dą inną śmiercią, pogodzić; pochować ją z należnym ceremoniałem, a
następnie powrócić do własnych spraw.
Jednak dla większości par, z którymi pracujemy, miłość trwa w dal-
szym ciągu. Pary te poszukują sposobów, by ją utrzymać, pogłębiać i
chronić. Mężczyzni i kobiety współpracujący z nami twierdzą, że trzys-
topniowa metoda odbudowywania harmonii działa ożywczo i stanowi
wsparcie nawet w kwestiach, w których się ze sobą nie zgadzają. Wypró-
bujcie ją sami następnym razem, gdy będziecie z partnerem w niezgo-
dzie. Pamiętajcie o Złotej Zasadzie rządzącej harmonią i wyjdzcie poza
swój spór. Następnie przyjmijcie pozycję zasilającą i rozpocznijcie wspól-
ną medytację. Na koniec, gdy poczujecie, ze wasze ciała powracają do
siebie nawzajem, odprawcie rytuał mowy nieoskarżającej. Nadajcie mu
charakter osobisty - używajcie słów wybranych przez siebie i postępujcie
według własnych zasad. W naszym związku, na przykład, bardzo pomoc-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates