[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nieprzyjemnym śmiechem.
- Dlaczego chcesz zrobić takie głupstwo?
- Bo wierzę w ciebie i Lucky'ego. Obaj jesteście zaradni, błyskotliwi i pracowici. W końcu przyjdzie
wam do głowy jakiś sposób, by ożywić firmę. Jeśli się tylko na to zgodzisz, możesz być pewny, że
zbiorę profity z mojej inwestycji.
Jeszcze nie skończyła, a on już potrząsał głową.
- Nie mogę się na to zgodzić, Marcie. Byłoby to wzięcie jałmużny, a my nie zeszliśmy jeszcze tak
nisko. Pozostała w nas jeszcze odrobina dumy.
A poza tym - dodał - jeśli potrzebowalibyśmy partnera, już dawno mogliśmy rozważyć taką
ewentualność. Mieliśmy nawet sporo ofert, ale zawsze je odrzucaliśmy. Mój dziadek rozkręcił ten
interes w czasie kryzysu lat trzydziestych. Mój ojciec go kontynuował, jesteśmy trzecim pokoleniem.
Spółka Wiertnicza Tylera jest przedsiębiorstwem rodzinnym i takim pozostanie.
- Rozumiem - odparła cicho.
- Doceniam twoją propozycję, ale nie ma takiej formy, w jakiej mógłbym ją zaakceptować.
- Jest jeden sposób. - Jej stalowe spojrzenie spoczęło na nim. - Możesz się ze mną ożenić.
6
Lucky odłożył słuchawkę i zwrócił się do żony:
- On nadal się nie zgłasza.
Devon, stojąc w progu pomiędzy sypialnią i łazienką, próbowała rozproszyć jego wątpliwości.
- To wcale nie oznacza, że znowu przepadł.
- Ale to może znaczyć, że jest poza domem, w kolejnym ciągu.
- Niekoniecznie.
- Ale prawdopodobnie.
- Nie okazujesz swojemu starszemu bratu szczególnie wiele zaufania -
skarciła go łagodnie.
- Wymień choć jedną rzecz, którą zrobił w ciągu dwóch ostatnich lat, aby zasłużyć sobie na moje
zaufanie.
Devon, bosa, odwróciła się gwałtownie na pięcie i zniknęła w łazience, zamykając za sobą drzwi tak
szybko, że przytrzasnęła skraj peniuaru.
Lucky zerwał się i pobiegł za nią zdenerwowany. Otworzył drzwi.
Siedziała spokojnie przy toaletce i rozczesywała szczotką kasztanowe włosy. Jej uroda natychmiast
stłumiła jego złość.
Była niewątpliwym ekspertem w dziedzinie panowania nad mężem.
Potrafiła podsycać i łagodzić jego temperament, a robiła to umiejętnie i efektywnie. Zwroty w jej
zachowaniu zawsze następowały niespodziewanie. Dzięki tej spontaniczności ich życie stało się
atrakcyjne i był to jeden z głównych powodów, dla których zakochał się w niej.
Nieobliczalność Devon doskonale współgrała z jego zmienną naturą.
Kochał ją do szaleństwa, ale nie lubił, gdy miała rację. A w tym przypadku miała.
- Nie powinienem był tego mówić, prawda?
- Hmm - chrząknęła. Bardzo w niej to lubił, że nigdy nie wytykała mu, iż ma rację. - Lucky, on
naprawdę przyjechał do domu.
- Pod przymusem.
- Nie szkodzi. Sam wiesz, że nie było to dla niego łatwe.
- Pamiętasz, jak się najeżył, gdy nas zobaczył?
- Według mnie całe to jego narzekanie i zrzędzenie służyło temu, by pokryć zakłopotanie i
zadowolenie, że jest znowu w domu, otoczony ludzmi, którzy go kochają.
- Może - zgodził się Lucky.
- Przecież przyszedł dzisiaj do biura i okazał zainteresowanie sprawami firmy.
- To mogły być tylko słowa.
- Mogły być, ale jakoś nie wydaje mi się to prawdopodobne. - Odłożyła szczotkę i odkręciła wieczko
słoiczka kremu na noc. Zanurzyła w nim palce i zaczęła rozprowadzać po twarzy. - Myślę, że
powinniśmy dać Chase'owi pewien kredyt zaufania. Chyba zaczyna wreszcie dochodzić do siebie.
- Mam nadzieję.
Lucky wyjął słoiczek z jej dłoni, nabrał niewielką ilość kremu na palce i zaczął ją smarować. Zsunął
szlafroczek z ramion i rozwiązał ramiączka nocnej koszuli, po czym kontynuował nacieranie. W
zasadzie skórę miała tak gładką, że nie potrzebowała dodatkowych preparatów nawilżających.
- Laurie jest zachwycona jego powrotem do domu. Już samo to sprawia, że jestem zadowolona. -
Devon opuściła głowę i odgarnęła na bok włosy, by mógł natrzeć szyję.
- Tak, ale mama nie wie jeszcze, że poszedł dziś poszaleć.
- Ty również tego nie wiesz. Mógł pójść gdziekolwiek.
- Pogoda nie jest zbyt odpowiednia, by jezdzić samochodem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spiewajaco.keep.pl
  • © 2009 Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates