[ Pobierz całość w formacie PDF ]
na pierwszych, nie sprawdzonych jeszcze informacjach kole-
gów. Ważne jest natomiast stwierdzenie, iż bezpośrednio po
bitwie główną zasługę szarży przypisywano Kozietulskiemu,
gdyż pózniejsze relacje pamiętnikarskie rolę jego zdają się
nieco umniejszać, przedstawiając jako głównych bohaterów
szarży: Dziewanowskiego i Niegolewskiego. Warto także
zwrócić uwagę na szczegół, że autor listu nie czyni żadnego
rozróżnienia między szwadronem szarżującym a resztą pułku,
która wjechała do wąwozu już po jego zdobyciu. Trudno mieć
o to do Aubieńskiego pretensję, ale z pewnością nie było to
przeoczenie mimowolne. W miarę upływu czasu krąg uczest-
ników sławnej szarży będzie się rozszerzał coraz bardziej,
póki obrazu bitwy nie uporządkuje raz na zawsze sprawiedliwy
i skrupulatny Józef Załuski.
Bezpośrednio po zakończeniu operacji somosierskiej lekko-
konni przeżywali godziny wyjątkowego tryumfu. %7łołnierze sta-
rej gwardii, którzy dotychczas odnosili się do młodych Pola-
ków z pełnym lekceważenia poczuciem wyższości, prześcigali
się teraz w okazywaniu im serdeczności i podziwu. Wśród
sławnych strzelców konnych z których niejeden walczył
jeszcze pod rozkazami Józefa Sułkowskiego wśród wąsa-
tych grenadierów i dragonów począł się szerzyć snobizm na
szwoleżerów; odwiedzano tłumnie ich obóz i urządzano na
ich cześć burzliwe owacje. Nazajutrz po bitwie l grudnia,
gdy pułk lekkokonnych przejeżdżał obok biwaków piechoty
z korpusu marszałka Yictora, żołnierze francuscy z własnej
inicjatywy stanęli pod bronią, wołając: Vive les braves\ W tej
chwili pojawił się cesarz i polecił pułkownikowi Krasińskiemu
sformować pułk w szyk bojowy z wydobytymi szablami. Gdy
200
otrąbiono baczność, Napoleon zdjął kapelusz i zawołał: Hon-
neur aux braves des braves\* Potem przy dzwiękach muzyki
kazał przedefilować pułkowi przed sobą. Rewii asystowała
cała gwardia cesarska. (Niektórzy monografowie Somosierry
.podają jeszcze, że Napoleon ucałował Kozietulskiego przed
frontem pułku, ale potwierdzenia tego szczegółu nie znalazłem
w żadnym z dostępnych mi pamiętników szwolezerskich).
2 grudnia Polacy, razem z całym korpusem Bessieresa, zaję-
li stanowiska na wzgórzach, z których roztaczał się szeroki
widok na Madryt. Ogarnięta paniką stolica nie była już zdolna
do stawiania poważniejszego oporu, ale poddać się nie chciała.
Polskie podjazdy, zapuszczając się aż pod bramy miejskie,
Staczały drobne utarczki z placówkami Hiszpanów. Przybyły
w tym czasie Napoleon jeszcze raz stał się świadkiem dziel-
ności szwoleżerskiej.
Dnia 2 grudnia stał cały nasz pułk w szyku rozwiniętym,
oczekując na cesarza, który gdy przybył, zatrzymał się na
prawem skrzydle i zdawał się oczekiwać deputacji z miasta
wspomina Załuski. Wtem zjawił się bardzo młody, małego
wzrostu szwoleżer i prosto przypuściwszy konia do pułkow-
nika Krasińskiego, żywo bardzo zaczął mu coś rozpowiadać.
Napoleon zapytał, coby to było takiego? Pułkownik odrzekł,
że ten młody człowiek z kilkoma żandarmami zdobył armatę
pod samą bramą Madrytu, ale że Hiszpanie z końmi uciekli,
on więc zostawiwszy żandarmów na straży tej zdobyczy, przy-
był czym prędzej prosić o uprząż, żeby tę armatę przywiezć,
sam będąc ranny, potrzebuje opatrzenia. Dodał przytem puł-
kownik Krasiński, że to był syn zacnego obywatela, jeszcze
konfederata barskiego, że z tego względu przyjął go do pułku
pomimo zbyt młodych lat i niedostatecznego wzrostu, lecz że
to jest młody chłopiec nadzwyczajnie ochoczy i odważny. Na-
poleon kazał sobie bliżej przedstawić młodziankowego rycerza,
kazał go ozdobić krzyżem legii honorowej i polecił go szcze-
gólniej pułkownikowi Krasińskiemu..."
»Cześć najdzielniejszym ? (izielnythl
201
Bohaterskim zdobywcą armaty hiszpańskiej był kapral Mi-
chał Wilczek, najmłodszy żołnierz ze szwadronu Kozietul-
skiego. Miał wtedy zaledwie 16 lat i koledzy stale sobie pokpi-
wali z jego wyjÄ…tkowo niskiego wzrostu.
Tego samego dnia 2 grudnia 1808 roku w nowej kwa-
terze głównej w San Martin pod Madrytem Napoleon po-
dyktował 13 biuletyn Armii Hiszpanii", oceniający ope-
rację somosierską. Główny fragment biuletynu był poświę-
cony szwoleżerom polskim, ale zawierał momenty nieocze-
kiwane:
...Szarża, którą wykonał generał Montbrun na czele szwole-
żerów polskich, rozstrzygnęła los bitwy; szarża wyjątkowo
świetna, w której ów pułk okrył się chwałą i pokazał, że god-
ny jest uczestniczyć w gwardii cesarskiej. Działa, sztandary,
karabiny, żołnierze wszystko to zostało zdobyte, odcięte
albo zabrane do niewoli. Ośmiu szwoleżerów poległo na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Nie chcÄ™ już wiÄ™cej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates