[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Najlepszy w swoim rodzaju  uśmiechnęła się Kerrigan.
 Mój dowódca miał dość szczęścia i dostał najlepszy.
 Faktycznie ma szczęście, jeśli może sobie pozwolić na posiadanie
własnych telepatów.
Kerrigan zamarła jedynie na ułamek sekundy, ale wystarczyło to, by Mike
się uśmiechnął.
 No cóż  powiedziała.  Nie zrobiłam za wiele, żeby to ukryć?
 Chciałem wierzyć, że jesteś moją wielką fanką  powiedział Mike  ale
znalezienie mnie, gdy wjeżdżałem do miasta, to było zbyt wiele, abym mógł
w to uwierzyć. Myślałem, że tylko duchy z oddziałów marines Konfederacji
są telepatami.
 Cóż, kiedyś byłam duchem. Zmęczyłam się tym i odeszłam.
 Nie muszę być telepatą, żeby wiedzieć, że nie mówisz mi wszystkiego. 
Mike pojednawczo wzruszył ramionami i dodał  To nie praca, z której
odchodzisz na emeryturę. Myślałem też, że telepaci mają ograniczniki, żeby
nie naruszać prywatności normalnych ludzi.
 To zupełnie na odwrót  w głosie Kerrigan słychać było cień goryczy. 
Ograniczniki powstrzymują twoje brzydkie myśli z dala od mojego umysłu.
Ciężko jest żyć, wiedząc, że każdy wokół ciebie jest do pewnego stopnia
niegodny zaufania.  Spojrzała hardo na Mike a, błyskając zielonymi oczami.
 Aazienka jest w tylnym narożniku. Nie, nie ma okna, którym mógłbyś się
stąd wyślizgnąć. Nie chciałabym ci przestrzelić kolan, żeby cię tu zatrzymać,
ale wiedz, że to zrobię.
 Dlaczego ja?  wymamrotał Mike, zmierzając do ubikacji.
 Dlatego, idioto  Kerrigan krzyknęła przez pomieszczenie  że jesteś dla nas
ważny! A teraz przypudruj nos i wracaj z powrotem.
Kiedy Mike powrócił, skończyła rozstawiać platformę holograficzną. Miała
ona pełny ekran projekcyjny, ale mogła się zmieścić w kilku walizkach.
 Nie jest  powiedziała, gdy podszedł.
 Czytanie w myślach nie jest zaletą dla reportera?  Mike załapywał
dziwny skrótowy sposób rozmawiania z telepatą.
 Nie  pokręciła głową Kerrigan.  Większość z tego, co łapię, jest bardzo
powierzchowna, a nawet to jest niewyrazne. Podstawowe potrzeby i takie
tam bzdury. I sekrety. Do cholery, tajemnice wypełniły całe moje życie. To
szybko się nudzi, naprawdę szybko.
 Przykro mi.  Mówiąc to, Mike uświadomił sobie, że nie wie, czy naprawdę
tak myśli.
 Tak, naprawdę ci przykro. Po prostu nie wiesz, że tak myślisz. I nie, nie
mam papierosów. No to zaczynamy.
Nacisnęła przycisk i łagodnie powiedziała coś do mikrofonu. Niższa
platforma przekaznika holograficznego zawarczała lekko i humanoidalna
aura pojawiła się w świetle. Wyglądało na to, że tworzy się wyrzezbiona ze
światła postać, postawny człowiek o szerokich ramionach, w paramilitarnym
mundurze, z dużymi wąsami i wydatnym podbródkiem. Jego włosy były
czarne z pasemkami siwizny, ale wciąż bardziej czarne niż siwe. Mike
momentalnie rozpoznał go z setek plakatów z nakazem gończym, wiszących w
całej Konfederacji.
 Panie Liberty, cieszę się, że mógł pan do nas dołączyć  powiedziała
świecąca postać.  Jestem Arcturus Mengsk, przywódca Synów Korhala. Chciałbym
zaproponować panu, żeby się pan do nas przył
ączył.
Rozdział 7
Układy
Arcturus Mengsk. Imię równoznaczne z terrorem, zdradą i przemocą.
%7łyjący przykład tego, że cel uświęca środki. Zabójca Konfederacji
Człowieka. Bohater wysadzonej planety Korhala IV. Król wszechświata.
Dziki barbarzyńca, który nigdy nie pozwala, by ktoś lub coś stanęło mu
na drodze.
Ale oprócz tego, jest także czarującym, inteligentnym erudytą. W jego
obecności ma się wrażenie, że naprawdę jest się wysłuchanym, że twoje
zdanie się liczy, że jesteś kimś ważnym, jeśli się z nim zgadzasz.
To zadziwiające. Często zastanawiałem się, czy czasem ludzie tacy jak
Mengsk nie pozostają cały czas we własnych kulach podprzestrzeni,
także wszyscy, którzy się do nich zbliżą, zostają przeniesieni do innego
wymiaru, w którym piekielne rzeczy, jakie tamci mówią i robią, nagle
zyskują sens.
Przynajmniej tak Mengsk działał na mnie.
 MANIFEST LIBERTY EGO
Zwiecąca postać zamilkła na chwilę, potem przemówiła  Czy połączenie
funkcjonuje bez zakłóceń, poruczniku?
 Odbieramy pana głośno i wyraznie, sir  odpowiedziała Kerrigan.
 Panie Liberty, czy pan mnie słyszy?  zapytał Arcturus.
 Tak słyszę  odrzekł Mike.  Po prostu nie mogę uwierzyć w to, co słyszę.
Jest pan najbardziej znienawidzonym człowiekiem w całej Konfederacji.
Arcturus Mengsk zachichotał i zaplótł dłonie na wydatnym, miękkim
brzuchu.
 Pochlebia mi pan, ale muszę powiedzieć, że jestem tylko najbardziej
znienawidzonym człowiekiem dla elit Konfederacji. Tych elit, które za cel
stawiają sobie panowanie nad wszystkimi. Pozbywają się tych, którzy myślą
inaczej. Ja przeżyłem i dlatego jestem dla nich zagrożeniem.
Słowa Mengska spłynęły na Mike a niczym rozgrzany miód. Zachowanie i
głos tego człowieka na każdym kroku krzyczały  polityk . Postać ta byłaby jak
najbardziej na miejscu w radzie miejskiej Tarsonis albo pośród starych rodów
Konfederacji.
 Znam wielu reporterów, którzy chcieliby z panem porozmawiać 
stwierdził Mike.
 Mam nadzieję, że pan się do nich zalicza. Od wielu lat jestem
wielbicielem pańskich artykułów. Muszę przyznać, że bardzo zdumiałem się,
widząc pańskie znakomite nazwisko podpisane pod zwykłymi raportami
wojskowymi.
 Były okoliczności łagodzące.  Mike wzruszył ramionami.
 Oczywiście.  Mengsk uśmiechnął się ponownie pod obfitymi,
szpakowatymi wąsami.  W moim przypadku również. Obawiam się, że mój
wagabundzki styl życia uniemożliwił zorganizowanie odpowiedniego
wywiadu. Tymi kilkoma dziennikarzami, którym się udało, szybko
zatroszczyła się Konfederacja. Myślę, że rozumie pan, co mam na myśli.
Mike pomyślał o Rourke, umierającym z jego identyfikatorem, i o ludziach
Raynora, zamkniętych na orbicie, i o uchodzcach czekających na
transportowce, które nie wydawały się przylatywać. Przytaknął.
 Wiem, że moja reputacja mnie wyprzedza, Michael.  Mengsk przywołał
się do porządku.  Czy mogę się do ciebie zwracać po imieniu?
 Jeśli chcesz.
Kolejny na wpół skrywany uśmiech.
 I muszę ci powiedzieć, że ta reputacja jest w pełni zasłużona. Jestem,
według Konfederacji, terrorystą, przedstawicielem chaosu występującym
przeciwko staremu porządkowi. Moim ojcem był Angus Mengsk, który jako
pierwszy powiódł mieszkańców Korhala IV do rebelii przeciwko Konfederacji.
 I przypłacił to śmiercią planety.
 Tak  Arcturus Mengsk sposępniał  i każdego dnia mojego życia noszę
w sobie dusze jej mieszkańców. Przez konfederatów zostali nazwani
rebeliantami i rewolucjonistami, ale jak dobrze wiesz, to zwycięzcy mają
przywilej pisania historii.
Mengsk przerwał na moment, ale Mike nie odezwał się, aby potwierdzić
lub zaprzeczyć.
 Nie zamierzam przepraszać za czyny Synów Korhala  powiedział Mengsk
w końcu.  Na moich rękach jest krew, ale daleko mi jeszcze, żeby osiągnąć
35 milionów istnień zabranych przez Konfederację na Korhalu.
 Czy to liczba docelowa?  zapytał Mike, szukając luki w gardzie polityka.
Spodziewał się wybuchu gniewu lub szybkiej riposty. Tymczasem Mengsk
uśmiechnął się krótko.
 Nie mam szans, aby wygrać z bezduszną biurokracją Konfederacji
Człowieka. Wymachują sztandarami starej Ziemi, ale żaden starożytny rząd
nie tolerowałby takich nieludzkich działań, jakie Konfederacja uważa za
chleb powszedni. A ci, którzy podnoszą alarm, są albo uciszani przemocą,
albo przekupywani komfortem ciepłych posadek.
 To bylibyśmy my, dziennikarze  stwierdził Mike, myśląc o biurze
Andersona.
 To byłby dobry przykład  Mengsk wzruszył ramionami  ale nie
zamierzam drążyć tego tematu. Wiem, że jeśli o ciebie chodzi, nigdy nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spiewajaco.keep.pl
  • © 2009 Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates