[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Płyta sarkofagu z Palenque
W mojej pierwszej książce, Wspomnienia z przyszlości [14], z zachwytem opisywałem
zdumiewającą istotę, którą przedstawiono w środku płyty w postaci astronauty, jakby siedzącego w
pojezdzie kosmicznym i obsługującego skomplikowane przyrządy. Wyraziłem wtedy przypuszczenie,
że z tyłu postaci wyobrażono strumienie ognia - gazy odrzutowe rakiety.
Reakcja była zdumiewająca. Fachowcy zaniemówili dowiedziawszy się o nonszalanckiej
interpretacji laika. Ale gdy książka stała się światowym bestsellerem, gdy na jej podstawie
nakręcono film, gdy chmary turystów ruszyły z pielgrzymką do Palenque, żeby ujrzeć mojego
"astronautę", w wieży z kości słoniowej pełnej uczonych zahuczało jak w ulu. Wprawdzie żaden
archeolog nie zadał mi pytania, czy nie chciałbym moich heretyckich poglądów uaktualnić bądz
podać w wątpliwość - za to w 1973 roku odbył się w Palenque kongres fachowców, na którym
wszechwiedzący uczeni w sposób wiążący mieli oświadczyć, co - wedle opinii akademików -
przedstawia naprawdę płyta sarkofagu z Palenque. Do ustalenia wiążącej opinii nie doszło. Tylko ja
zostałem zdyskwalifikowany.
Minęło prawie 20 lat od opublikowania mojego pierwszego spon tanicznego opisu. Przed
dziesięciu laty zrelatywizowałem swój początkowy zachwyt w książce Oto mój świat. Wiele się
wówczas nauczyłem
- ale nie dosyć. Nadal widziałem na reliefe istotę wyglądającą jak astronauta, istotę, która
przykucnęła wewnątrz jakiegoś bardzo skomplikowanego urządzenia. A dziś?
Dziś znam najważniejszą literaturę dotyczącą płyty sarkofagu z Palenque, wiem, co znaczą
poszczególne hieroglify, zajmowałem się od podstaw kalendarzem Majów i próbowałem - by the
way, jak mówią Amerykanie - "wczuć" się w świat tablic z wyrytymi na nich napisami. W końcu
zauważyłem, że interpretacje archeologiczne są oparte na bardzo niepewnych podstawach.
Bez wątpienia na płycie sarkofagu z Palenque znajdują się hieroglify i wizerunki, znane także z
innych ośrodków Majów - przedstawiające ptaka quetzala (dziś godło Gwatemali) oraz tak zwany
Krzyż %7łycia.
Aby uznać, że na głowie siedzącej postaci znaduje się ptak quetzal, trzeba mieć specjalne okulary,
jakich używają tylko archeolodzy. Krzyż
%7łycia natomiast jest określany raz jako Drzewo %7łycia, innym razem jako Krzyż Wszechświata
Podzielonego Na Czworo. Wynik każdej interpretacji zależy w istocie od tego, jaką reprezentuje się
szkołę, w której oczywiście obowiązuje teoria najważniejszego profesora.
Wszystkie te szkoły zgadzają się tylko co do jednego - że nie da się odczytać większej części napisu
biegnącego wzdłuż brzegu płyty sarkofagu i otaczającegoją na bocznej krawędzi. Dotychczas
odcyfrowano jedynie niektóre hieroglify - oznaczające daty oraz astronomiczne znaki Wenus, Słońca,
Gwia2dy Polarnej i Księżyca. Na samą myśl, jakie fantastyczne rzeczy wypisywano na temat
siedzącej postaci, człowiekowi stają dęba wszystkie "włosy w brodzie boga burzy"!
Przeciwko hipotezie, że chodzi tu o Yuma Koxa, boga kukurydzy wypowiada się Marcel Brion:
"W centrum płyty wyrzezbiono postać człowieka, być może jest to partret zmarłego. Postać,
przystrojona ozdobami i mocno odchylona do tyłu, spoczywa na wielkiej masce.
przedstawiającej boga ziemi, śmierć." [5]
Pierre Ivanoff widzi wszystko zupełnie inaczej:
"Symboliczne znaczenie tego dziwnego wizerunku... stawia kilka zagadek. Bóg śmierci jest
według wierzeń Majów dzięki swoirn związkom z królestwem podziemi, również bogiem
płodnej ziemi. Mężczyzna nad nim wyobraża swoją sprężystą postawą powstawanie życia. Jego
twarz przypomina twarz boga kukurydzy, mógłby więc być inkarnacją przyrody budzącej się do
życia. Autorytet i władzę uprzedmiotawia obrzędowa buława wszechświata podzielonego na
czworo, krzyż, który jest zarazem odbiciem świata czasu i zmiany władzy. Ptak moan wreszcie
symbolizuje śmierć." [6]
Miloslav Stingl z kolei ma na nosie zupełnie inne okulary. Oto jego
interpretacja:
"[...] rozpoznaję postać młodego mężczyzny; prawdopodobnie niejest to portretjakiejś
konkretnej osoby, ale symbol człowieka - rodzaju ludzkiego. Z jego ciała wyrasta krzyż, który
[...] był symbolem życiodajnej kukurydzy. Z liści kukurydzy po obu stronach wyłaniają się
dwugłowe żmije. [...] Z ciała młodzieńca wyrasta życie, on sam jednak spoczywa na twarzy
śmierci: na potwornej głowie fantastycznego zwierzęcia, z którego paszczy wyrastają ostre kły.
[9]
Dr Alberto Ruz Lhuillier ujrzał:
"[...] młodego mężczyznę, opierającego się o wielką maskę potwora ziemi... nad nim stoi krzyż,
identyczny ze słynnym krzyżem innej świątyni w Palenque. Z dwugłowego węża wypadają
niewielkie mitologiczne postacie, a wśród nich ptak quetzal z maską boga deszczu. Możemy
przyjąć, że scena oddaje podstawowe założenia religu Majów..." [13]
W najnowszych publikacjach na ten temat dominuje pogląd, że chodzi jednak o kapłana bądz
księcia Majów, możliwe, że o Pacala
- w każdym razie o postać, wpadającą w rozwartą paszczę potwora.
Tym zaś, co w swojej naiwności opisałem kiedyś jako strumienie ognia - jest w rzeczywistości
"wyraznie rozpoznawalny potwór ziemi" [16].
Jeszcze dziś pójdę do okulisty, ale powinien mi towarzyszyć Paul Rivet. słynny archeolog, który w
tej właśnie części reliefu widzi "stylizowane włosy brody boga burzy"!
Po przedstawieniu paru próbek bełkotu naukowców jeszcze raz chciałbym poddać pod dyskusję
problem płyty sarkofagu z Palenque. Ponieważ nie da się jej już sfotografować, ośmielę się
przedstawić tę osobliwość na przykładzie wiernej repliki w kamieniu, którą przed paru laty
sporządził dla mnie, poświęcając na to wiele miesięcy pracy, pewien Indianin z Palenque.
Nie twierdzę, że płyta sarkofagu przedstawia pojazd kosmiczny w sposób technicznie
doskonały. Mogę tu rozpoznać pochyloną do przodu istotę ludzką w skomplikowanym nakryciu
głowy, przywodzącym na myśl jakieś urządzenie techniczne, z którego biegną do tyłu podwójne
przewody - wedle zdania archeologów jest to tylko ozdoba fryzury. Istota dotyka niemal nosem
jakiegoś urządzenia, przy którym manipuluje obiema rękami (poruszając jakieś gałki czy
przełączniki) - zdaniem archeologów istota siedzi pod "krzyżem życia". Zarzucano mi, że
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates