[ Pobierz całość w formacie PDF ]

powiedziawszy, tak było. Zarumieniła się. Litery tańczyły jej przed oczami.
Była wściekła na siebie. Jak mogła upuścić torebkę?! Nigdy nie bywała taka
niezgrabna. I jeszcze te nici! Dobrze, że nie miała jeszcze pęczka szczoteczek do
zębów. Czemuż nie opróżniła torebki przed wyjściem z domu?
Minuta mijała za minutą. Nie wiedziała, co robić. Nie mogła przecież
wciąż chować się za jadłospisem. Może powinna wymknąć się cichcem i
taksówką wrócić do domu? Zabarykadować drzwi i nie spotkać się z nim już
nigdy więcej? Bzdury! Co Jackie zrobiłaby w takiej sytuacji? Omal nie
parsknęła śmiechem. Przede wszystkim Jackie nigdy nie znalazłaby się w takiej
sytuacji.
- Zasnęłaś? - usłyszała głos Cade'a.
Opuściła kartę. Troszeczkę. Uśmiechnęła się i pokręciła głową.
- Zorientujesz się bez trudu, kiedy będę gotowa iść do łóżka, Cade. -
Wyobrażała sobie, że tak właśnie zachowałaby się Jackie. - Teraz jestem głodna,
ale na nic nie mogę się zdecydować.
Pod wpływem jego intensywnego spojrzenia omal nie poddała się. Była
już prawie gotowa wyznać mu, kim jest. Tylko czy uwierzyłby w historię o
blizniaczkach? Jak Jackie wytrzymywała w jego towarzystwie? Był taki
czarujący i przystojny, nawet kiedy czuł się zmęczony.
- No to wybierz cokolwiek, ale szybko. Czuję, że sen mnie morzy coraz
bardziej.
- Może nie przystosowałeś się jeszcze do zmiany czasu? - spytała, kiedy
kelnerka odeszła z zamówieniem.
- Możliwe. - Uśmiechnął się. - Zwykle zatrzymywałem się w Nowym
Jorku. To ułatwiało sprawę. Ale jeżeli wytrzymam jeszcze kilka godzin, to będę
mógł spokojnie spać do jutra. Zamierzam wyłączyć telefon, żeby mi nikt mi nie
przeszkadzał.
41
An43
us
o
l
a
d
n
a
c
s
Czuła się trochę zagubiona. Jak na randce w ciemno. Nie bardzo
wiedziała, o czym z nim rozmawiać. Może teraz ona mogłaby spytać o jego
rodzinę?
- Opowiedz mi o swoich rodzicach - zaryzykowała. Pochylił głowę na bok
i popatrzył na nią uważnie.
- Moja matka nadal mieszka w San Francisco.
- Powiedziałeś to tak, jakbyś próbował ją tutaj sprowadzić.
- Mama mówi, że przywykła do swoich sąsiadów. Skoro, powiada, żyje z
Martinellimi i Burnsami już ponad dwadzieścia lat, to dlaczego miałaby to teraz
zmieniać i zaczynać wszystko od nowa.
- Fantastyczne. Ja też między innymi z takiego powodu nigdy nie
odjechałam z domu zbyt daleko... - Julianne ugryzła się w język. Omal nie się
wygadała. Wrażenie, jakie robił na niej Cade, utrudniało jej koncentrację. Na
szczęście Cade niczego nie zauważył. Widać w Kalifornii odległość mierzy się
inną miarą.
- Chciałem stworzyć jej tutaj lepsze warunki. Lecz ona nie chce się
stamtąd ruszyć. Posyłam jej pieniądze, wiec dom urządziła sobie wspaniale.
Zatrudnia nawet człowieka, który kosi jej trawę w ogródku wielkości znaczka
pocztowego. Ale jest tam szczęśliwa, więc muszę się z tym pogodzić. W końcu
nie próbuje zagarnąć wszystkiego dla siebie ani nie szasta pieniędzmi na prawo i
lewo - dodał.
- A kto tak robił? - Ciekawość Julianne rosła. Z przyjemnością słuchała
głębokiego głosu Cade'a Marshalla. Słuchałaby go tak zapewne, nawet gdyby
czytał jej nazwiska z książki telefonicznej.
- Moja była żona.
- Och! - Zaskoczona, nie wiedziała, co powiedzieć. Jackie na pewno
wiedziała wszystko o jego byłej żonie. Jaka ona była? Czemu rozwiedli się?
Gdyby ona, Julianne, kiedykolwiek wyszła za kogoś takiego jak Cade, nigdy by
go nie opuściła.
42
An43
us
o
l
a
d
n
a
c
s
W tym momencie, patrząc na Cade'a Marshalla, uświadomiła sobie z
przerażającą jasnością, że nigdy nie wyjdzie za Davida. Jeżeli będzie chciał,
może nadal być jej przyjacielem. Lecz na pewno nie był miłością jej życia.
Zrozumiała, że dopóki nie spotka mężczyzny, którego pokocha, pozostanie
samotna. Poczuła ulgę. Oto okazało się, że podróż na Zachodnie Wybrzeże
przyniosła odpowiedz na najważniejsze pytanie w jej życiu. Olbrzymi ciężar
spadł jej z ramion.
- Crystal była blagierką, oszustką. Opowiadałem ci o niej, kiedy spytałaś,
dlaczego jestem takim wrogiem kłamstw... nawet tych tak zwanych niewinnych.
Wyszła za mnie dla pieniędzy i rozrywki. Dla prestiżu, jeśli chcesz. Ale na
pewno nie z miłości. Ty też pewnie nieraz musiałaś mieć podobne wątpliwości, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • spiewajaco.keep.pl
  • © 2009 Nie chcę już więcej kochać, cierpieć, czekać ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates